niedziela, 30 sierpnia 2015

nie wolno Ci się bać.

Pytam się dziewczyno, dlaczego już piąty rok jesteś z człowiekiem, który się o Ciebie nie stara? Dlaczego kolejny rok marnujesz w związku, który nie wnosi żadnej wartości w Twoje życie? Dlaczego z nim jesteś chociaż sama tego nie chcesz? Z jakiego powodu sama się ranisz będąc z kimś kto ciągnie Cię na samo dno?


Mijasz szczęśliwą parę, trzymają się za ręce, śmieją się, nie widzą nikogo ani niczego poza sobą. No i jak? Napatrzyłaś się już? Stworzyłaś w głowie plan niemożliwy do zrealizowania? Wpadłaś już w depresję czy jeszcze nie? Wrócisz do domu i będziesz płakała przy niezwykle ambitnej polskiej komedii romantycznej?

Nie.

Samotność potraktujesz jak szansę na poznanie dokładniej tego, co w Tobie drzemie. Może nie jesteś szczęśliwa ze swoją drugą połówką, może nie masz drugiej połówki, za to masz siebie i to w zupełności wystarczy.

Kolejny samotny, zimny wieczór. Bezchmurne niebo, widać wszystkie gwiazdy, ale nie masz obok siebie nikogo, kto mocno Cię obejmując, w ciszy, obejrzy z Tobą te odległe galaktyki.
Nic lepszego nie mogło Cię spotkać! Nikt nie będzie Ci przeszkadzał.
Piekielnie zależy Ci na tych gwiazdach, więc ściągasz z półki zakurzony atlas nieba, siadasz na łóżku z kubkiem pachnącej herbaty i jesteś już w innym świecie. Najpierw sprawdzasz czym są te trzy upierdliwe gwiazdy, które dręczą Cię za każdym razem gdy wychodzisz z domu. Pas Oriona. Potem zastanawiasz się jak powstają te ciała niebieskie, dlaczego i w jaki sposób umierają. Doznajesz szoku po przeczytaniu informacji, że NASA będzie szukać życia, na jednym z księżyców Jowisza. Odkrywasz, że za dwa lata teleskop Webba znajdzie się 1,5 mln km od Ziemi, aby wyjaśnić jak to wszystko się zaczęło. Jesteś zafascynowana tajemniczym kosmosem. Nagle odkrywasz, że wszystko jest ciekawsze od tego człowieka, który przez całą Waszą znajomość nie dał Ci niczego oprócz powodów do nadmiernego zużycia celulozy. Nagle stał się nudny. Słusznie zauważasz „kochany, jesteś tylko pyłkiem we Wszechświecie”. Za to Ty zaczęłaś chłonąć cuda tego mistycznego miejsca.

Samotność nie jest niczym złym. Pozwala na głębsze poznanie siebie, odkrycie nowych pasji, miejsc, zjawisk. Okazuje się, że poszerzyłaś swoją wiedzę, niczego nie żałujesz. On nie jest już kimś najważniejszym, stał się obojętny, bo zainwestowałaś w siebie.
Nie mówię, że w związku nie można mieć zainteresowań. Można, a nawet trzeba. Problem ze związkiem polega na tym, że osoby trwające w nim, mają błędne poczucie posiadania już wszystkiego. Zapominają o swojej indywidualności, wstępują już tylko w liczbie mnogiej.  

Ty, Twój czas, Twoje pasje. Dbaj o to wszystko, bo nikt nie zrobi tego lepiej niż Ty.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

ta przyjaźń.

W życiu już tak jest, dorastamy, każdego dnia stajemy się mądrzejsi, spotykamy nowych ludzi, zaprzyjaźniamy się. Na każdym kroku mamy nadzieję, że życie będzie przynosiło nam tylko radość. Niestety, odbywa się to w zupełnie inny sposób. Nie ma nic za darmo.


Życie doświadcza nas często poprzez wydarzenia, które sprawiają ból, ale one też są czemuś przeznaczone. Czy cieszylibyśmy się słońcem gdyby wcześniej nie padał deszcz? Nie, ponieważ nie znalibyśmy innej możliwości. Każdy najmniejszy człowiek, grający rolę w naszej sztuce, zwanej życiem, ma swój czynny udział, pojawia się z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu. Spotykamy obcą osobę, poznajemy, często obdarzamy ją miłością, potem zwyczajnie nienawidzimy za wszystko jak i za nic. Ludzie potrafią przynosić sobie nawzajem wiele bólu, czy to zachowaniem, czy zwykłymi słowami.

Dlaczego ludzie od siebie odchodzą?

Ponieważ znajdują lepszą opcję. Czasy skrajnego egoizmu. Czasy ludzi zapatrzonych w swoje smartfony. Czasy oddalania się od siebie.
Dlaczego nikt nie pamięta, że człowiek w swej naturze jest istotą społeczną, zwierzęciem stadnym? Dlaczego nikt nie pamięta czasów sprzed ery smart
Nie potrafimy już ze sobą rozmawiać, każdy problem wolimy przemilczeć. Byle się nachapać i koniec. Nic więcej mnie nie obchodzi. Liczę się tylko ja. Jesteś moim przyjacielem, bo cię potrzebuję. Przestałem cię potrzebować? W takim razie możemy zakończyć swoją znajomość. Czy to jakiś problem?

Jesteś jednym z tych nielicznych, którzy jeszcze ufają innym ludziom. Szybko się przywiązujesz, potem tak samo szybko spadasz w przepaść zepchnięty przez rzekomych przyjaciół. Nie potrafisz inaczej, wlewasz w serca innych całą swoją miłość jaką do nich masz. Nie chodzi Ci tylko życie w związku, w rzeczywistości te relacje sprawiają najmniej problemów. Mowa o przyjaźni, bo przyjaciela powinno się mieć na całe życie. Miłość często się kończy, od zarania dziejów nikogo to nie dziwi. 

Jednak wszystko w naszym życiu wydarza się z konkretnego powodu. Wszystkie zdarzenia należą do nieprzerwanego łańcucha przyczynowo-skutkowego. Jedyne co możesz zrobić, to zaakceptować to, co w danej chwili otrzymujesz, wiedząc, że każda z tych chwil Cię kształtuje. Każdy moment w Twoim życiu miał wpływ na to kim jesteś teraz. Nic z tym nie zrobisz.